Singapur – sky is the limit
Wyjazdy incentive Singapur – sprawdź naszą ofertę wyjazdów motywacyjnych do Singapuru. Podaruj niezapomniane chwile ważnym dla Ciebie ludziom.
Singapur – tu nic nie jest oczywiste, a wszystko zaskakuje… Przykład pierwszy z brzegu: hotel, w którym zatrzymujemy się z grupami podczas wyjazdów incentive wygląda jak trzy supernowoczesne wieżowce z luksusowym statkiem na dachu… Widać z niego osławioną Marina Bay i wszystkie cuda oszałamiającego Singapuru.
Wyjazdy motywacyjne do Singapuru – kąpiel nad przepaścią
Na dachu hotelu Marina Bay Sands znajduje się najdłuższy na świecie podwyższony basen. Ma 150 metrów długości, jego krawędź jest jednocześnie krawędzią budynku, co daje wrażenie kąpieli nad przepaścią.
W SkyParku na dachu znajdują się restauracje, kluby nocne, ogrody z setkami drzew i roślin oraz publiczne obserwatorium z panoramicznym widokiem na Singapur. Gigantyczna inwestycja pochłonęła 5,6 miliarda dolarów. To zdecydowanie jedna z najbardziej rozpoznawalnych turystycznych wizytówek Singapuru.
Jej projektantem jest słynny Moshe Safdie twórca kultowego kompleksu mieszkalnego Habitat 67. Architektura kompleksu konsultowana była także z mistrzami feng shui. Więc możecie być pewni, że będzie nam tam wyjątkowo dobrze podczas wyjazdu incentive.
Jedną z flagowych dzielnic Singapuru, jest Clarke Quay. Tu koncentruje się życie nocne, a happy-hour trwa okrągłą dobę. Legendy głoszą, że to właśnie na Clarke Quay żył barman, który wymyślił kultowy koktajl o nazwie Singapore Sling.
-
Potrzebujesz
paszport -
Niewymagane
dowód osobistyszczepieniawiza
Wyjazdy motywacyjne Singapur – tu kupisz Porsche w automacie jak na batony
Singapur to stan umysłu. “Sky Is The Limit” i to widać gołym okiem na ulicach miasta, które definiują nowoczesność, odważne wizje i nieprzebrane bogactwo.
Po wylądowaniu może się wydawać, że jesteśmy w miejscu, które nie może istnieć naprawdę – które najpewniej zostało wymyślone przez obcą cywilizację lub jest wytworem fantazji jakiegoś reżysera kina sci-fiction.
Nie ma tu rzeczy niemożliwych skoro w przeciągu 50-lat od ogłoszenia niepodległości kraj przeskoczył z trzeciego świata do pierwszego, stając się finansową potęgą – Singapur to jedno z najważniejszych centrów finansowych po Londynie, Nowym Jorku i Tokio.
Ciekawostka: 17% mieszkańców Singapuru to milionerzy, m.in. dlatego w kraju istnieją specjalne automaty z luksusowymi samochodami, które działają na zasadzie automatów z batonami i wyglądają jak ogromne pudełka dziecięcych resoraków. Płacisz i wybierasz model, który zjeżdża na wielkiej platformie i odjeżdżasz.
Wyjazdy incentive Singapur – niepozorne początki finansowego giganta
Wszystko zaczęło się od założenia niewielkiego portu przez niepozornego urzędnika, który uzbrojony jedynie w mapę ocenił że ten, kto założy port u wejścia do cieśniny Malakka, będzie decydował o całym handlu morskim między Indiami i Chinami.
Dlatego właśnie mówi się, że Singapur jest dzieckiem geografii.
Obrazowo ujął to podróżnik i pisarz Robert D. Kaplan. Według niego obrazem, który najlepiej definiuje dzisiejszą pozycję Singapuru, jest: „widok tłoczących się u wejścia do cieśniny supertankowców i kontenerowców walczących o każdy skrawek wolnej przestrzeni. Tu rządzi geografia. Cały postęp techniczny, jaki dokonał się od starożytności, nie zdołał zmniejszyć uzależnienia światowego handlu od tej drogi wodnej”.
Singapur to jedno z tych miejsc na ziemi, gdzie „niemożliwe” to dopiero początek.